czwartek, 3 listopada 2011

NR2154 - The project always comes first

 
NR2154 to studio projektowe, mające swoją siedzibę na obu półkulach – w Nowym Jorku i Kopenhadze. Na co dzień pracując nad niezależnymi zleceniami, tworzy spójny, przemyślany w każdym calu wizerunek firmy cechującej się rozwiązaniami eleganckimi w swej nowoczesności.



Niecodzienna nazwa (numer projektu) podkreśla, jak ważne dla twórców tej marki jest tworzenie prac przemyślanych, dopracowanych i opartych na dobrych projektach. Świadczy też o tym motto, jakie im przyświeca – „The project always comes first”. Założycielami NR2154 są Troels Faber i Jacob Wildschiødtz, którzy zainicjowali współpracę w 1996 roku, w czasie powstawania wielu czasopism i biur projektowych, które 3 lata później scaliły się i do dziś funkcjonują pod jedną nazwą. Stąd też różnorodność ich w działaniu - tworzą wizualną tożsamość, logo, typografię (w czym są, moim zdaniem, bardzo dobrzy i jest to niewątpliwie wizytówka firmy), wystawy, książki, czasopisma, strony internetowe, filmy i materiały dotyczące kampanii. Ich zleceniodawcy to między innymi New York Times, S-Magazine, Rika Magazine, Brooks Brothers, Reebok, Adidas, Hess Is More, Carlsberg Breweries I wszyscy podkreślają jednomyślnie – ich praca to gwarancja prostego w formie, ale nowoczesnego projektu przyciągającego wzrok i cechującego się  dyskretną elegancją. 

Warte uwagi są rozwiązania dla magazynów – Love, czy NY Times z zakresu liternictwa oraz realizacje typograficzne – Gallery Fashion Fair czy dla Diane von Frustenberg . Zaprojektowali nawet pocztowe znaczki, które prezentują się naprawdę ciekawie na białych kopertach. Nie będę się o tych projektach rozpisywać, wystarczy popatrzeć na ich przykłady by stwierdzić, że w dobie przepychu i bylejakości wystarczy rzetelna i przemyślana praca oparta na prostych rozwiązaniach, aby efekt wzbudzał podziw. 




Sami twierdzą, że sukces ich propozycji polega na dokładnym research’u i intuicyjnych, odręcznych szkicach. Nutę  szkicowej pracy, „myślenie ręką” przebrzmiewa gdzieś w tle ich projektów, co warto docenić w coraz bardziej skomputeryzowanym świecie projektowania graficznego.Przykładem tego jest logo COP15 COPENHAGEN – nie przypomina wam bazgrołów z zeszytu każdego ucznia? NR2154 udowadnia, że w z pozoru oczywistym znaku przekazać można różnorakie treści, sam projektant wyjaśnia:

„Basted on 2 colors, white to signify a new beginning and the UN peace missions, blue for our blue planet) and a network of lines representing each UN nation, the logo presents us with a complex structure that could be heading towards unrest or balance, just like Planet Earth.”








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz