czwartek, 26 kwietnia 2012

Targi książki dla dzieci w Bolonii - Bologna Ragazzi Award

Bologna Children's Book Fair to największe targi poświęcone projektowaniu graficznemu i wydawniczemu dla dzieci. Każdego roku przyznawane są nagrody w kategoriach Fiction, Non Fiction, Opera Prima (dla debiutantów, za odkrycie nowych talentów), New Horizons(sekcja krajów arabskich, Ameryki Łacińskiej, Azji i Afryki) i po raz pierwszy Digital (aplikacje). Warto podkreślić, że impreza ma naprawdę duży prestiż – wydawcy zgłaszają tylko najlepsze produkcje a poziom prac co roku jest bardzo wysoki. Nie dziwi chyba fakt, że polskie książki również są tam doceniane – w końcu rodzima ilustracja zawsze stała na wysokim poziomie. W tym roku, na imprezie odbywającej się 19-22 marca, książka ,,Wszystko gra” z tekstem Anny Czerwińskiej-Rydel i w opracowaniu graficznym Marty Ignerskiej, wydana przez Wytwórnię wspólnie z Narodowym Instytutem Fryderyka Chopina zdobyła główną nagrodę w kategorii Non Fiction.
Rangę sukcesu polskiej produkcji może podkreślić fakt, że na targi zgłoszono ponad 1000 publikacji z 31 krajów. Cieszy również fakt, że to nie pierwszy polski ,,Oskar” w świecie ilustracji dziecięcej. Poniżej przedstawiam wszystkich rodzimych laureatów, począwszy od tegorocznego. Serce się raduje widząc, że są kategorie, w których wiedziemy prym przez całe lata, że o polskiej ilustracji nie mówi się tylko w kontekście jej sukcesów sprzed pół wieku, że nie brak w Polsce utalentowanych ludzi i wydawnictw nietrzymających się sztywnych ram i stereotypów związanych z ilustrowaniem książek dla dzieci. A propos tego tematu warto wspomnieć o konkursie Illustration Startup, z którego wystawę można oglądać na wydziale grafiki warszawskiej ASP jeszcze tylko w maju. Odsyłam na stronę illustrationstrtup.pl, aby obejrzeć prace zwycięzców, jeśli nie możecie wybrać się osobiście. 1. ,,Wszystko Gra” – tekst Anna Czerwińska-Rydel, opracowanie graficzne Marta Ignerska, wyd. Wytwórnia i Narodowy instytut Fryderyka Chopina, nagroda Non Fiction 2012
Wyszperałam kiedyś w Empiku ciekawą biografię Chopina - z nietuzinkowymi ilustracjami i jak się okazało, autorstwa tegorocznej laureatki, Marty Ignerskiej, serdecznie polecam tę publikację:
2. "A house of the mind: maum" - tekst Kim Hee-Kyung, ilustracje Iwona Chmielewska, wyd. Changbi Publishers, Korea, Non Fiction 2011
3. "Co z ciebie wyrośnie?" - Aleksandra i Daniel Mizielińscy, wyd. Dwie Siostry, Non Fiction 2010 www.cozciebiewyrosnie.pl
4. "Słoniątko" - ilustracje Gabriela Cichowska, tekst Adam Jaromir, wyd. Muchomor, Opera Prima 2010 (główne nagrody dla Polaków w 2 kategoriach!)
5. "Tuwim dla dzieci" - ilustracje: Gosia Gurowska, Monika Hanulak, Marta Ignerska, Agnieszka Kucharska-Zajkowska, Anna Niemierko, Gosia Urbańska, Justyna Wróblewska, wyd. Wytwórnia, 2008

piątek, 13 kwietnia 2012

Szeroko pojęty KNIT DESIGN. Agata Olek Oleksiak i inni.


Temat trąci i myszką i zimą – ale może nie wszyscy mieli okazję zetknąć się z pomysłami na wykorzystanie włóczki we współczesnym designie. Najpopularniejszym sposobem jest oczywiście użycie tego typu materiałów w projektach mebli i je również przywołam, ale warto zatrzymać się przy postaci Polki, która z dziergania uczyniła nie tylko sztukę niezwiązaną ściśle z designem ani modą, ale także swego rodzaju uliczne interwencje, docierające do odbiorców poza murami galerii wielu miast świata.

O Agacie Oleksiak dowiedziałam się przy okazji grudniowej wystawie Otulina w Galerii Kordegarda. Ciekawy temat ekspozycji szybko podchwyciły media, pojawiły się prasowe artykuły, artystka odwiedziła programy śniadaniowe. Choć Olek – bo tak jest nazywana – realizuje swój zamysł konsekwentnie od około ośmiu lat, dopiero teraz zrobiło się o niej głośno. A szkoda, bo Polska od dawna powinna chwalić się kolejną rodzimą artystką, która zdobyła uznanie w świecie sztuki. Nie ma ich w końcu tak wielu. Olek ubiera w swoją przędzę najróżniejsze rzeczy – owoce w sklepie, telefony, rowery, całe mieszkania, ludzi… do najbardziej spektakularnych akcji street arterki zalicza się ubranie w szydełkowy strój symbol Wall Street – statuę Byka. Przyznać trzeba, że jej akcje robią wrażenie a ich siła tkwi chyba w konsekwencji i żmudności wykonania. Bardzo dobrze prezentują się prace na foto dokumentach, które zobaczyć można na stronie artystki.



Choć motyw szydełkowania gościł w jej życiu od dawna, nie od razu był klarownym pomysłem na jej sztukę. Urodzona na Śląsku, najpierw skończyła studia kulturoznawcze w Poznaniu, by potem wyemigrować do Nowego Jorku, gdzie rozpoczęła karierę. ,,Sztuka zainspirowała mnie do porzucenia industrialnego, szarego krajobrazu Śląska, a potem do wyjścia poza ściany galerii. To się przełożyło na formę moich prac. Poszukiwanie koloru, życia, energii i sposobów na ciągłe zaskakiwanie ludzi w ich najbliższej przestrzeni stało się moim celem. Chcę docierać do coraz to większej ilości odbiorców” – mówi Olek.

Choć jej prace można oglądać na wystawach światowych galerii, gdzie przeniesiono nawet jej mieszkanie (to musi być dopiero dziwne – spać w galerii sztuki, żyć w swoim dziele), choć podejmuje coraz to nowe wyzwania, jak choćby obecne, w Chinach, to Olek ma nadzieję, że jeszcze nie osiągnęła sukcesu i tego jej życzę.


A oto kilka innych przykładów, oczywiście subiektywnie ulubionych, knit designu:

Brytyjka Claire Anne O'Brien tworzy moje ulubione meble z wykorzystaniem włóczki. Mnogość kolorów i ściegów sprawia, że jej stołki są oryginalne, urocze i trudno wybrać ten najładniejszy.



Sofy projektu Bauke Knottnerus może nie zachwycają od pierwszego wejrzenia, może nie postawilibyście ich sobie w salonie, ale trzeba przyznać - nie brakuje im oryginalności i designerskiej wizji.



Beril Cicek to młoda projektantka z Turcji, która projektuje przedmioty przyjazne środowisku proponuje niezwykle urocze i mobilne komódki.




I na miłe zakończenie - jeszcze kilka internetowych przykładów: