Nie jestem wielką fanką komiksów. Nigdy nie fascynowali mnie super bohaterowie i ich nadzwyczajne siły. Na pewno nie wydałabym kroci na fantastykę. Ale jest ten jeden, nadzwyczajny rodzaj komiksu, obok którego nie mogę przejść obojętnie. Wiem, wiem – opiszę tutaj pozycje kultowe, ale nie bez przyczyny stały się one tak ważne dla współczesnej kultury. Dotykają tematów współczesnych, polityczno – społecznych i, co najgorsze, to nie tylko odzwierciedlenie bogatej wyobraźni autora – te historie mogły, a nawet zdarzyły się naprawdę.
Guy Delisle – niekwestionowany król. Urodzony w Kanadzie rysownik i animator, mąż francuskiej lekarki. I pewnie, gdyby nie ona, o jego komiksach nie byłoby mowy. Nie przesadzam! Dzięki pracy w MSF (Lekarze bez Granic) odwiedzają różne zakątki świata, od pewnego momentu towarzyszy im synek. Ciągle nieobecna żona i rysownik pozostawiony sam sobie w egzotycznym otoczeniu, kompletnie innej kulturze. To musiało dobrze się skończyć.

A teraz przytoczę absolutną klasykę, lekturę obowiązkową, z którą na pewno większość z nas miała do czynienia. Persepolis. To 4-tomowy, autobiograficzny komiks Marjane Satrapi. To Francuzka irańskiego pochodzenia, wychowana w Teheranie, w postępowej rodzinie. Autorka dorastała w realiach konfliktów targających Iran. W wieku 14 lat została wysłana do Austrii, w której kontynuowała naukę w szkole średniej. Na studia wróciła do Iranu, gdzie wyszła za mąż. Po rozwodzie wyemigrowała do Paryża, w którym mieszka do dziś. Satrapi pokazuje swój kraj, rodzinę, ludzi i obyczaje w barwny i sugestywny sposób. Śledzimy dorastanie sześcioletniej dziewczynki, która zmienia się w zbuntowaną nastolatkę, a w końcu dojrzałą kobietę. Przeżywa fascynację muzyką zachodnią, nosi chustę na głowie i adidasy jednocześnie. Zderza się z brutalnym światkiem austriackich licealistów, nie omijają jej zawody miłosne, rozwód, śmierć bliskich. Nic wyjątkowego? Wszystko zmienia fakt, że mówimy o osobie z niezwykle kreatywnej osobie wychowanej w wojnie. Poznajemy, jak kształtuje się stosunek bohaterki do konieczności podporządkowywania się młodych dziewcząt ograniczeniom i nakazom wynikającym z ich płci. Marjane jest przewodnikiem po tak dla nas odległym świecie, jego społeczności, zwyczajach i burzliwym okresie w dziejach — od obalenia Szacha po wojnę z Irakiem. Pokazuje ludzkie oblicze wojny, kraju, który kojarzymy z fanatyzmem. Dzięki niezwykłemu poczuciu humoru autorki, jej wrażliwości – czytelnik śmieje się przez łzy. Klatki gładko przechodzą od śmierci wuja w więzieniu politycznym po kupowanie płyt Iron Maiden na czarnym rynku. Niestety, niesłusznie, często porównuje się to dzieło do Maus Arta Spiegelmana. Choć oba poruszają problemy społeczno – polityczne, nie można ich utożsamiać.